-Jak dla mnie, aktorzy nie różnią się od siebie niczym jeśli chodzi o charakter. Woda sodowa im uderza do głowy i robią wszystko aby było o nich głośno. Jednak tu się pomyliłem. Jesteś drugim wyjątkiem od reguły jaki znam.
-Drugim?
-Kuzyn mojej przyjaciółki jest aktorem. Znałem go jeszcze za nim rozpoczoł swoją karierę.
-A skąd u ciebie takie uprzedzenie do aktorów?
-Przez pewien czas szkoliłem się u pewnego fotogrfa, który robi zdjęcia również gwiazdą. Każdy piosenkarze i aktorzy byli tak nadęci, że wyrobili sobie u mnie opinię nie najlepszą, rzecz jasna.
-Jesteś fotografem?
-Bez żadnych papierów na to się chyba nie liczy. Traktuję to jako hobby. Czasami gdzieś się podłapie jakąś robote, ale rzadko. Teraz jest taki konkurs amatorów fotografów. Jeśli się wygra dostaje się polecenie do gazet jako profesjonalny fotograf. Ludzie jednak inaczej patrzą na fotografa z ulicy, a inaczej na fotografa pełną gębą.
-No tak, do filmu jak jest kampania promująca biorą tylko tych polecanych.
-No właśnie. W przyszłym tygodniu muszę zanieść im zdjęcia, a mam jedno niezbyt udane.
-A jak wyławiają zwyciężce?
-Wybierają trzech najlepszych i organizują pokaz w galerii, gdzie ludzie oceniają zdjęcia.
Dojeżdżaliśmy do polany.
-Może lepiej będę trzymał się zdaleka, aby nie spłoszyć konia?
Amy?