-i chwała ci za to. - podziękowałem - skoro tak, to masz ochotę na kawę? Ja stawiam.
-No w sumie czemu nie. - odparła po chwili zawahania.
-Znam taką fajną kawiarnię na rogu.
-Ok to prowadź. - szliśmy obok siebie dobre pół godziny prawdę mówiąc tą dłuższą drogą, bo chciałem ją trochę bardziej poznać wreszcie weszliśmy do kawiarni puściłem ją przodem w drzwiach. Znaleźliśmy jakiś oddalany stolik. Usiedliśmy na przeciwko siebie. Rozmawialiśmy dość długo im ktoś do nas podszedł.
-Vanessa? - zapytał zdziwiony chłopak... tak, wydaje mi się, że nie był on ode mnie starszy. Cóż wygląda na to, że się znali, trochę niezręczna sytuacja.
-Mikey... - odparła dziewczyna przeciągle robiąc jakby lekko zakłopotaną minę. Przygryzłem wargę również robiąc zakłopotaną minę co i tak przekształciło się w uśmiech.
https://em.wattpad.com/afbdb4c0f93ad43e3b22c9aa8242fea48179720e/687474703a2f2f7374617469632e74756d626c722e636f6d2f31363430636533383864376464336233626537323739316435306464653738612f707071656b76682f7537646d7a396135782f74756d626c725f7374617469635f74756d
<Vanessa, Michael?>