Wziąłem bandaż od dziewczyny, a następnie powoli i ostrożnie zawijałem Jej rękę w opatrunek.
- Za pięknie to to nie wygląda. - zaśmiałem się.
- A co byś chciał? Sok malinowy albo ketchup? - spytała również lekko się śmiejąc.
- Zwykle używamy konfitur. - zaśmiałem się. - Czasem ktoś zje trochę podczas kręcenia i wszystko od nowa.
- Rozumiem, że taka aktorzyna, jak Ty, brzydzi się widokiem krwi. - stwierdziła. Cały czas owijałem Jej rękę bandażem, ale musiałem Ją trochę zagadać, żeby było jak najbardziej bezboleśnie.
- Grając w horrorach i horrorystycznym serialu nie można się bać. - powiedziałem.
- No, tak... - westchnęła Kate.
- I proszę, mój plan się powiódł! - uśmiechnąłem się, gdy skończyłem opatrywać Jej rękę.
(Kate?)