środa, 29 lipca 2015

Od Charlene cd Nick'a

- Chyba myślimy na innych falach. - powiedziałam z rezygnacją.
- Chyba tak.
Nie wiedziałam, co więcej powiedzieć. Mieliśmy w życiu inne wartości. Rozumiałam go i jego słowa, ale najzupełniej w świecie miałam inne zdanie i coś mi się zdawało, że nie potrafiliśmy się dogadać.
- Dobra, nigdy nie przyznam ci racji, ale powiedz mi dokładnie jak to jest? Ze szczegółami. Mam czas. - uśmiechnęłam się.
- Charlene...
- Mów mi Charlie.
- Dobra, Charlie, nie mam co opowiadać. Raz, że i tak nie zrozumiesz lub się z tym nie zgodzisz. Dwa - to nic ciekawego ani miłego. Trzy, nie mam ochoty. To nie to miejsce, nie ta chwila. Odpuść sobie. - chciał już iść, lecz mi włączył się tryb zadręczania ludzi. Złapałam go za nadgarstek.
- Jeszcze chwilkę. Chciałabym pokazać ci jedno miejsce.
Westchnął, ale dał się poprowadzić.
Po chwili doszliśmy do starej, zapomnianej ławeczki na samym końcu parku. Nikt tutaj nie przychodził, lecz ja kochałam to miejsce. Idealne do czytania albo ćwiczenia ról.
- To tu? - spytał z niedowierzaniem w głosie mój towarzysz.
- Tak. - usiedliśmy, a ja znów spojrzałam mu w oczy. - Mówiłam, że mam czas...

(Nick?)