- Znam Cię, Charms, w prawdzie do tej pory nie osobiście. Twojego psa nie miałem okazji poznać. - powiedziałem i wyciągnąłem z uszu słuchawki, w prawdzie muzykę wyłączyłem zaraz po zderzeniu, ale chciałem dobrze słyszeć dziewczynę. Lekko przykucnąłem do zwierzaka. Dałem Mu rękę do obwąchania. Zwierzak zbliżył się, powąchał rękę i wrócił do swojej Pani. - Dobrze wiedzieć, że niektórzy ludzie nie rzucają się po autografy, zdjęcia i inne pierdoły. Mógłbym nawet powiedzieć, że tym razem to ja się rzuciłem. - zaśmiałem się.
- Nie da się ukryć. - rzuciła dziewczyna. - A mogłabym wiedzieć, skąd mnie znasz? - spytałam po krótkim zastanawianiu.
- Jesteś wokalistkę, prawda? - Kate skinęła głową. - No! Uznajmy, że Twoja sława dotarła także do mnie. - odparłem wstając.
- Mało precyzyjna odpowiedź. - mruknęła dziewczyna głaskając psa. Zauważyłem, że jest bardzo przywiązany do Katherine. Wyglądał jakby... jakby w każdej chwili był gotów obronić swoją Panią przed wszystkim... Lepiej z Nim nie zadzierać. Przyjazny i spokojny zwierzak, ale, gdy przyjdzie co do czego, gotów do obrony.
- Lepsza taka, niż żadna odpowiedź. - nie miałem ochoty się z Nią tak kłócić. Możemy zmienić temat? Często przychodzisz tu z Oreo? - spytałem ciekawski, jak zwykle.
- To jeden z lepszych parków w mieście. - odparła Kate.
- Mało precyzyjna odpowiedź. - mruknąłem, wstrzymując uśmiech.
- Teraz wiesz, jak to jest! - zaśmiała się.
- Katherine, bądź taka dobra i odpowiedz mi na pytanie! - poprosiłem dławiąc się śmiechem.
(Kate? Moja wena z samego rana mnie dobija :c)
