-Niebezpiecznie jest chodzić po Nowym Jorku zamyślonym.
-Przepraszam jeszcze raz-powiedział robiąc przepraszającą minę.
-Nie szkodzi. A dokąd szedłeś?
-A tak sobie wędrowałem.
-To może oboje sobie powędrujemy?
Ruszyliśmy przed siebie.
-Długo tu mieszkasz?
<Scott?>