poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Od Isabelli cd Tylera

-A ja Isabella- powiedziałam trochę lękliwie. Widząc, że chłopaka nieco rozbawiła moja nieśmiałość, powiedziałam bardziej pewnie
-Ale mów do mnie jak chcesz, mi to nie przeszkadza- spojrzałam na Tylera.
-Co Ty tu robisz tak późno? Szczerze mówiąc, nigdy Cię tu nie widziałem a trochę już mieszkam w tych okolicach- zapytał przyglądając się mi.
-Przeprowadziłam się tutaj niedawno, dlatego mnie nigdy nie widziałeś. A dlaczego chodzę po mieście tak późno? No wiesz, pies też czasem potrzebuje spaceru- usiadałam na ziemi, zdjęłam bluzę i zawinęłam w nią szczeniaka.
-Pobrudziłaś bluzę błotem przez tego psa...- mruknął chłopak.
-Zauważyłam geniuszu- odpowiedziałam rozbawiona -no cóż, takie życie, czasami trzeba poświęcić jakąś rzecz dla dobra innych- wstałam powoli i przyglądałam się Zonie, jak obwąchiwała chłopaka.
-Co ona taka zainteresowana?- cofnął się trochę.
-Najwidoczniej coś poczuła- przewróciłam oczami i chwyciłam suczkę za obroże -mówiłam Ci, żebyś nie zaczepiała ludzi- powiedziałam do psa.
-Późno już- powiedział Tyler i spojrzał na księżyc.
-Dlatego mam zamiar wracać do domu- ruszyłam powoli chodnikiem -może się jeszcze kiedyś spotkamy- uśmiechnęłam się lekko do chłopaka i skręciłam w główną ulicę.
Tyler?