poprzednienastępne
Spojrzałam na chłopaka smutnym wzrokiem. Nie chciałam, żeby wyjeżdżał, a
tym bardziej jeśli oznaczało to spędzenie miesiąca z Sofii.
-Będę za tobą tak strasznie tęsknić – jęknęłam, przytulając się do niego. -Mogę odwieźć cię na lotnisko?
-Obgadamy to jeszcze, skarbie – uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło.
Także uśmiechnęłam się do chłopaka. Spojrzałam na zegarek, zrobiło się
późno, a ja miałam jeszcze dziś umówione spotkanie w sprawie współpracy.
-Scott, muszę już lecieć – oznajmiłam. - Zdzwonimy się.
-Skoro musisz – zaśmiał się, pozwalając mi wstać.
Zebrałam swoje rzeczy i pożegnawszy się wcześniej ze Scottem opuściłam
jego mieszkanie. Znalazłam na parkingu swój samochód i pojechałam do
swojego mieszkania. Wzięłam prysznic i wykonałam makijaż, po czym
stanęłam przed szafą, zastanawiając się co na siebie włożyć, w końcu nie
było to byle jakie spotkanie. Kiedy byłam gotowa ponownie zeszłam do
samochodu i pojechałam w umówione miejsce. Całe szczęście wszystko nie
zajęło zbyt wiele czasu, a nam udało się nawiązać nową współpracę.
Oznaczało to jednak jeszcze więcej sesji, choć może to i lepiej, skoro
Scotta ma nie być przez kolejny miesiąc.
Wróciłam do swojego mieszkania, pierwszą czynnością, jaką zrobiłam było
zmycie makijażu i przebranie się w cokolwiek wygodniejszego. Kiedy już
wygodnie leżałam na swoim łóżku postanowiłam zadzwonić do Scotta i
pochwalić się nowo nawiązaną współpracą i umówić się z nim na jutro.
Scott?