czwartek, 12 kwietnia 2018

Od Hailey cd Scotta

Westchnąwszy zarzuciłam ręce na szyje chłopaka, usadawiając się bardziej na jego kolanach.
-W takim razie możesz mnie tam zanieść – powiedziałam, wtulając się w niego i delikatnie ziewając.
Scott wywróciwszy oczami, podniósł się z kanapy i wzmacniając swój chwyt, zaniósł mnie do sypialni. Kiedy znalazłam się na miękkim materacu odetchnęłam z ulgą. Już po chwili znalazłam się pod kołdrą i ułożyłam się na miękkiej poduszce, która szybko przestała pełnić swoją funkcję, gdyż zastąpił ją Scott, kładący się obok mnie. Miło było wreszcie mieć go przy sobie, zdecydowanie się za tym stęskniłam.
-Dobranoc, kochanie – powiedziałam, podnosząc delikatnie głowę i całując go w szczękę, bo tylko na tyle pozwalała mi przyjęta przeze mnie pozycja.
-Śpij dobrze, Hailey – odparł, składając pocałunek na mojej skroni.

**

Rano obudziłam się przed chłopakiem. Nie miałam zamiaru jednak wstawać wcześniej, tym bardziej, że zegarek wskazywał dopiero siódmą. Wtuliłam się więc jeszcze bardziej w chłopaka i zamknęłam oczy z nadzieją, iż uda mi się zasnąć. Faktycznie, obudziłam się około dziesiątej. Scott wciąż spał. Wyglądał tak bezbronnie i uroczo, podczas snu, a jego włosy były w nieładzie. Pogładziłam chłopaka po policzku i całując go delikatnie w czoło, wygramoliłam się z łóżka. Nie miałam chęci na wymagające śniadanie, dlatego postanowiłam zadowolić się jedynie płatkami z mlekiem. Cóż, Scott też będzie musiał.

Scott?