poniedziałek, 15 lipca 2019

Od Scotta cd Hailey

Po tym jak jej palec wylądował między moimi żebrami stęknąłem lekko, łapiąc ją za rekę.
-Ty brutalu jeden ty. Ładnie to tak, swojego chłopaka dźgać -powiedziałem udając oburzenie.
-Tak, bo tylko to wywołuje jakąkolwiek reakcję. Także wiesz, trzeba się ratować jak można -prychnęła, wciąż się uśmiechając i przygryzając moją skórę na klatce piersiowej.
Szybkim ruchem wyślizgnąłem się spod niej, tak aby jej głowa wylądowała na poduszce.
-Osz ty małpo jedna -powiedziałem po czym zacząłem łaskotać ją.
Dziewczyna próbowała odciągnąć moje ręce od siebie, kręcąc się we wszystkie strony. Nie ma co ukrywać, że jej boskie ciało zdecydowanie na mnie działało jak cholera. Zaprzestałem działania, tylko po to aby złapać ją za biodro i przyciągnąć ją niżej, tak by mieć łatwy dostęp do jej ust. Złączyłem nasze usta, łapiąc jedną ręką jej pierś. Mruknęła przeciągle w moją wargę, przygryzając ją jednocześnie. W odpowiedzi ścisnąłem jej pierś mocniej, a ona zaczęła drażnić mojego członka ocierając się o niego. Złapałem ręką za jej udo i przerzuciłem sobie przez plecy, po czym powtórzyłem to samo z drugą. Szybkim ruchem przekręciłem się tak, aby znaleźć się pod nią. Podniosłem się tak, aby siedzieć, w wyniku czego Hai siedziała na mnie okrakiem. Przeniosła ręce na mój kark, a drugą wplotła rękę w moje włosy i przyciągnęła mnie bliżej siebie. Nasze pocałunki były powolne, ale namiętne. Przeniosłem ręce na jej pośladki, ściskając je. Uniosłem ją lekko by umożliwić sobie wejście w jej kobiecość. Podczas gdy on zaczęła kręcić biodrami, ja przeniosłem się na jej szyję, robiąc jej kolejne malinki do kolekcji. W końcu po paru minutach padliśmy ponownie na poduszki, ciężko dysząc.
-Kim jesteś i co zrobiłeś ze starym Scottem -powiedziała dysząc, po czym przewróciła się na brzuch i przejechała dłonią po moich włosach.
-Zamknąłem w szafie... I co wiem co robić, czy nie bardzo? -Zapytałem uśmiechając się do niej zadziornie.

Hailey?