czwartek, 4 lipca 2019

Od Isabelli cd Tylera

Przekroczyliśmy próg małej restauracji, a ciepło bijące ze środka, od razu mnie otuliło. Uśmiechnęłam się lekko na widok wszystkich ludzi, którzy żywo rozmawiali ze sobą, od czasu do czasu popijając herbatę, bądź biorąc kęs rogalika z dżemem. Uwielbiałam takie miejsca, rodzinna atmosfera wręcz wisiała w powietrzu, a wszyscy wydawali się znać siebie nawzajem. Zajęliśmy miejsca przy oknie, od razu przenosząc wzrok na menu, które oferowało naprawdę wiele rozmaitych potraw, od słodkich, po te słone oraz szeroką gamę gorących i zimnych napojów. Przez chwilę miałam problem z wyborem, lecz gdy w oczy rzuciła mi się sałatka z najróżniejszymi warzywami, wiedziałam, że właśnie po nią tutaj przyszłam. Naprawdę lubiłam sałatki, mogłabym je jeść codziennie, co niektórych nieco dziwiło. Pokazałam Tylerowi upragnione danie i poprosiłam dodatkowo o herbatę owocową, a gdy blondyn również zdecydował się, co chce zjeść, wstał i poszedł złożyć zamówienie. Czekałam aż blondyn wróci, bawiąc się kosmykiem włosów, który opadał na moje oko i mimo iż cały czas go poprawiałam, wracał na "swoje" miejsce. Gdy Tyler ponownie usiadł na przeciwko mnie, przeniosłam na niego wzrok.
-Powinnam iść do fryzjera i na siłownię i w końcu przysiąść do nauki. - Zaczęłam wyliczać zmęczona.
Blondyn jedynie się zaśmiał, spoglądając na mnie.
-Za niedługo święta i przerwa, spokojnie, dasz radę. - Powiedział.
No właśnie, święta, pierwszy raz spędzę je sama. Chyba że...
-Tysiek, masz jakieś plany na Boże Narodzenie? - Zapytałam bardziej ożywiona niż się spodziewałam.
-W sumie to... nie. Nie mam planów. - Odpowiedział.
Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, nasze zamówienie pojawiło się na stole. Machnęłam ręką na znak, że później wszystko wyjaśnię i zabraliśmy się za jedzenie.

~~~

Po skończonym śniadaniu opuściliśmy lokal i stanęliśmy przy samochodzie, a Tyler odwrócił się w moją stronę.
-A więc... co chciałaś wcześniej powiedzieć? - Zapytał.
Przez chwilę nie zorientowałam się, o co chodzi, lecz szybko sobie przypomniałam.
-No cóż, to moje pierwsze święta tutaj i pomyślałam sobie, że może chciałbyś do mnie wpaść i spędzić je ze mną. Oczywiście jeżeli masz czas, nie będę przecież nalegać. - Wyjaśniłam.

Tyler?
Zdążymy z tymi świętami? XD