niedziela, 14 lipca 2019

Od Isabelli cd Tylera

Wysiadłam z samochodu i powolnym krokiem ruszyłam w stronę windy. Nacisnęłam guzik, opierając się o ścianę w oczekiwaniu na blondyna, który zamykał samochód z uśmiechem na ustach. Gdy metalowe drzwi otworzyły się, a ludzie chcący dostać się na parking opuścili małe pomieszczenie, cudem dostałam się do panelu z numerami pięter i wcisnęłam guzik z odpowiednią cyfrą. Po kilku minutach znaleźliśmy się w przestronnym salonie, który był co najmniej dwa razy większy od tego w moim mieszkaniu. Usiedliśmy na kanapie, umiejscowionej na przeciwko dużego telewizora, który został po chwili włączony. Blondyn włączył netflixa i podał mi pada od xboxa, abym wybrała film. Po chwili zastanowienia zdecydowałam się na jeden z horrorów, a po uruchomieniu filmu, przykryłam się kocem, znalezionym na jednym z foteli. Oparłam się o ramię chłopaka, na co on objął mnie ramieniem, przysuwając bliżej siebie. Jeden film zamienił się w dwa, później w trzy, cztery i tak dalej. W międzyczasie zamówiliśmy chińskie, aby nie umrzeć z głodu i z pełnymi brzuszkami, wróciliśmy do oglądania. Nim się obejrzałam, na dworze zrobiło się ciemno, a na zegarze widniała godzina dwudziesta pierwsza. Gdy film się skończył, wstałam z kanapy, aby iść do domu, gdyż zupełnie zapomniałam o Zonie (Od rybci: tak żal mi tego psa, ale no co zrobisz? Nic nie zrobisz), która prawdopodobnie już zasikała cały dywan, lecz gdy chwyciłam buty, Tyler zaproponował trochę alkoholu. Z bólem, ale nie takim dużym, zadzwoniłam do sąsiadki, która bardzo często zajmowała się moją sunią, gdy mnie nie było oraz posiadała klucz do mojego mieszkania dla takich sytuacji, jak ta, aby poprosić ją o wyjście z psem. Na moje szczęście jeszcze nie spała i zgodziła się z radością, dzięki czemu kamień spadł mi z serca. Wróciłam do salonu, a mój wzrok od razu spoczął na dwóch kieliszkach, ustawionych na małym stoliku. Usiadłam na kanapie, zwracając tym samym uwagę chłopaka, który szukał czegoś w barku od dłuższej chwili. Spojrzał na mnie z uśmiechem na ustach i zapytał:
-No to na co masz dzisiaj ochotę?
-A co proponujesz? - Odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

Tyler?