poniedziałek, 18 lutego 2019

Od Hope cd Edwarda

Chłopak jedynie kiwnął głową i odsunął się trochę, abym mogła podejść do fontanny. Spojrzałam na psa i wyciągnęłam z kieszeni "tajemniczą paczkę", którą kupiłam dzisiaj, aby mieć, co dawać Aloisowi. Otworzyłam ją i wyciągnęłam z niej jednego smakołyka, którego położyłam sobie na dłoni i wyciągnęłam w stronę nakrapianego psa. Lucky rzucił się na jedzenie, a ja sprawnie wyciągnęłam go z wody. Złapałam go za obrożę i podszedłam ze zwierzakiem do jego właściciela.
-Smaczki zawsze działają. - Powiedziałam obojętnie i przekazałam psa Edwardowi.
Gdy białowłosy wyławiał zabawkę samca, ja odwróciłam się na pięcie i powolnym krokiem zaczęłam iść z koleżanką w stronę bramy. Gdy już miałyśmy opuszczać park, podbiegł do nas Edek i spojrzał na mnie.
-Daj mi chociaż swój numer. - Powiedział.
Westchnęłam głośno, wyciągając z plecaka kawałek kartki i pisząc na niej swój numer.
-Proszę. - Rzekłam, podając mu papier i ruszyłam w stronę domu.

~~~

-Wróciłam! - Krzyknęłam, aby poinformować resztę domowników, że bezpiecznie dotarłam do domu.
Szybko pozbyłam się butów oraz kurtki i wyczekiwałam pojawienia się jakiejkolwiek żywej duszy. Po chwili zauważyłam mamę, która wychodziła z kuchni, zcierając ze swojego policzka trochę mąki. Uśmiechnęłam się do niej, a kobieta odwzajemniła mój gest. Ruszyłam w stronę pokoju, a gdy tylko przekroczyłam jego próg, położyłam się na łóżku obok Aloisa. Podrapałam kota za uchem i wyciągnęłam telefon z tylnej kieszeni spodni. Zauważyłam, że mam jedną nie przeczytaną wiadomość, więc jak najszybciej odblokowałam telefon i otowrzyłam ją.

Od: Edward
Hej.

No cóż... wypadałoby odpisać.


Edward?