niedziela, 27 października 2019

Od Scotta cd Hailey

 [+18]
Podciągnąłem się wyżej wracając ustami do jej i złączyłem je w pocałunku. Jedną dłoń położyłem na jej piersi, drażniąc kciukiem jej sutek, a drugą drażniłem jej łechtaczkę. Westchnęła zaciskając dłoń na moim barku. Pozbyłem się reszty swojego ubrania i i wszedłem w nią. Sapnąłem kiedy wbiła mi paznokcie w kark, wyginając się w łuk. Zacząłem się w niej początkowo powoli poruszać, z czasem przyśpieszając. Jej dłoń przesunęła się z mojego karku prosto w moje włosy i pociągnęła za nie, wywołując przeciągłe mruknięcie przyjemności z mojej strony. Drugą ręką jeździła po moich plecach zostawiając podłużne ślady. Drażniłem jej piersi, dając jej jeszcze więcej przyjemności. W pewnym momencie krzyknęła, kiedy przez jej ciało przeszedł dreszcz orgazmu. Po paru ruchach i mnie ogarnęło spełnienie. Oparłem czołem o jej mostek, dysząc ciężko, po czym złożyłem kilka krótki pocałunków na jej klatce piersiowej i obojczykach. Pocałowałem ją przelotnie w usta i opadłem obok niej na poduszki. Przyciągnąłem ją do siebie tak, że położyła głowę na mojej klacie.
-W życiu bym nie pomyślał, że jeszcze kiedyś będziemy w takiej sytuacji -powiedziałem, gładzą ją po ramieniu.
-Cóż masz dość dziwne relacje z byłymi -parsknęła zataczając kółka na moim brzuchu.
-W sumie to ty jesteś byłą byłą -rzuciłem cmokając ją w skroń. -I tylko ciebie kocham.
Poczułem jak się uśmiecha wtulając się we mnie. Objąłem ją kładąc rękę na jej biodrze.
Rano obudził mnie natarczywy dźwięk budzika. Wyłączyłem go szybko, zerkając czy nie obudził dziewczyny. Podniosłem się z łóżka, ostrożnie wygrzebując się spod dziewczyny. Wyszedłem z sypialni przymykając drzwi i ruszyłem się ogarnąć oraz sprzątnąć wczorajszy bałagan. Szybkie śniadanie i jeszcze szybszy spacer z Luckym, aby nie zostawiać Hai jeszcze tego kudłacza do ogarnięcia. Okazało się, że mam jeszcze trochę czasu, więc zrobiłem dziewczynie śniadanie. Poszedłem do sypialni i przysiadłem na łóżku. Podrażniłem palcem odkrytą skórę na jej ramieniu i obojczyku.
-Ślicznotko, jeszcze trochę a zaśpisz na sesję -powiedziałem schylając się lekko nad nią i pocałowałem ją w szyję.-Pies wyprowadzony, śniadanie czeka na ciebie na stole, a ja zbieram sie na plan.
Hailey?