czwartek, 24 października 2019

Od Scotta cd Hailey

Podniosłem się z wanny wywracając oczami.
-A co ty kawał szynki, abym miał się ślinić -prychnąłem ściągając koszulkę i powiesiłem ją koło rzeczy blondynki. -Ale nie będę udawać, że ten widok, mnie nie rusza. W końcu jestem tylko facetem, a przede mną praktycznie rozbiera się zajebista laska. Gdybym po prostu to zignorował, mogłabyś zacząć się obawiać, że jednak jestem gejem.
Uśmiechnęła się wywracając lekko oczami i odwróciła się przodem do lustra. Przejechałem wzrokiem po jej ciele i ostatni raz przyjrzałem się jej wciąż widocznym siniakom, aż skrzyżowałem swoje spojrzenie z jej odbiciem. Objąłem ją kładąc rękę na jej żebrach, obserwując jednocześnie jej reakcję i pocałowałem ją w zgięcie jej szyi. Nie czując aby się spięła, objąłem ją pewniej. Położyła rękę na moim przedramieniu uśmiechając się lekko. Zacząłem krążyć ustami po jej szyi i barku.
-Nad czym tak myślisz, piękna -mruknąłem jej w ucho, po czym pocałowałem ją w policzek.
-Dziś też masz zamiar spać na kanapie? -Zapytała z poważną miną.
Westchnałem przymykając oczy.
-A czy to na pewno dobry pomysł? Wiesz, że chcę dla ciebie jak najlepiej, a nie byłem pewny czy to dobry pomysł. Nie chciałbym abyś czuła się źle. Też nie chciałbym cię do czegokolwiek zmuszać -jednak widzą jej minę, dodałem szybko- ale jeśli wolisz, aby było po staremu, to nie ma problemu -mówiac to odwróciłem ją przodem do siebie.
Przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem. Zjechałem rękami wzdłuż jej pleców i przeniosłem ręce na jej biodra. Poczułem jak się  uśmiecha, kładąc rękę na moim karku.
Hailey?