środa, 16 października 2019

Od Scotta cd Hailey

Uśmiechnąłem się do niej lekko, gładząc kciukiem jej rękę.
-No to tak się składa, że mi też nie przeszło. Wmawiałem sobie, że to minęło, ale... Tak się składa, że wciąż cię kocham -powiedziałem zmniejszając całkowicie odległość między nami.
Położyłem dłoń na jej policzku, patrząc jej w oczy. Starłem resztkę łez z jej twarzy. Hailey uśmiechnęła się, a w jej oczach po raz pierwszy odkąd stanęła w moim progu zatańczyły wesołe iskierki. Przyciągnąłem ją do siebie łącząc nasze usta w pocałunku. Jej ręce momentalnie znalazły się na moim karku. Po pewnym czasie odsunęliśmy się od siebie, a ja przykucnąłem przed nią, łapiąc ją za ręce. Spojrzała na mnie zdezorientowana. Czyżby już zdążyła odzwyczaić się od moich dziwnych zagrań?
-Hai ja chciałbym ci obiecać, że sytuacja sprzed pół roku się nie powtórzy, ale nie mogę. Nie chcę znowu łamać danego słowa. Na pewno jeszcze wiele razy będziesz miała mnie dość, bo przez jakiś czas mogę nie mieć dla ciebie za dużo czasu. Ale przyrzekam, że będę starał się to zmienić, ponieważ mimo tego jak to wyglądało, bardzo mi na tobie zależy -powiedziałem gładząc ją po udzie i nie spuszczając z niej wzroku.
-Przede wszystkim powinniśmy więcej rozmawiać, zamiast się wściekać -dodała przeczesując moje włosy.
-Masz rację, słońce -odpowiedziałem prostując się i całując ją w czoło.

Hailey?