wtorek, 29 października 2019

Od Hailey cd Scotta

Otworzyłam oczy i wciąż zaspana spojrzałam na chłopaka.
-No tak – mruknęłam, przeciągając się – kocham cię.
-Ja ciebie też, a teraz muszę spadać do roboty – oznajmił, całując mnie jeszcze raz, lecz tym razem w czubek głowy, po czym wyszedł z sypialni.
Sięgnęłam ręką telefon z szafki nocnej i zaczęłam przeglądać powiadomienia, które otrzymałam przez noc. Po chwili usłyszałam odgłos kluczy w zamku, co oznaczało, że zostałam sama. Nagle poczułam, jak obok mnie ląduje włochata kulka w postaci Hiro. Pogłaskałam zwierzaka i powoli podniosłam się z łóżka. Zjadłam śniadanie przygotowane przez Scotta i udałam się w poszukiwaniu jakichś ubrań. Ubrana ruszyłam w drogę do studia, w którym miała odbyć się dzisiejsza sesja.
Całe szczęście całość odbyła się w miarę sprawnie. Strasznie rozbolała mnie głowa, prawdopodobnie miało to związek z aktualnym okresem przejściowym i zmiennością temperatur. Zaraz po zakończeniu zdjęć udałam się do domu. Powiesiłam kurtkę i torebkę na jednym z wieszaków i weszłam do łazienki, aby zmyć makijaż, z którym wróciłam z sesji. Następnie przebrałam się w wygodne dresy i jedną z bluz Scotta, która leżała na wierzchu. Zrobiłam sobie również herbatę i razem z nią udałam się do salonu, gdzie rozłożyłam się na kanapie pod kocem. Włączyłam telewizor w poszukiwaniu czegoś interesującego. Ostatecznie skończyło się jednak na kreskówkach. Hiro władował się na moje kolana, co w sumie umilało mi to popołudnie. Lucky natomiast położył się na drugim końcu kanapy. Niestety w domu nie mogłam znaleźć żadnych leków przeciwbólowych, dlatego napisałam do Scotta sms z prośbą o zakup takowych. Westchnęłam, opierając głowę o poduszkę i biorąc łyka ciepłej herbaty, po czym ponownie wbiłam swój wzrok w telewizor.
Scott?