sobota, 17 sierpnia 2019

Od Hailey cd Scotta

-Cieszę się, że spędziliście dobrze czas - uśmiechnęła się mama.
-O której chcecie jutro wyjeżdżać? - zapytał tata.
-Chyba przed południem, chcemy uniknąć największego ruchu, a musimy jeszcze odebrać zwierzaki od babci Scotta, więc nie możemy być tam zbyt późno - oznajmiłam.
-W porządku - odparł, znikając razem z mamą w sypialni.
Razem ze Scottem dokończyliśmy film, a później udaliśmy się do mojego pokoju. Ogarnęliśmy wstępnie bagaże i przygotowaliśmy się na powrót do Nowego Jorku.
-Idziemy na Times Square w sylwestra? - zapytałam, kiedy leżeliśmy już w łóżku i usiłowaliśmy zasnąć.
-Jak tylko sobie życzysz kochanie - odparł.
-Chociaż z drugiej strony mam zaproszenie na imprezę firmową, więc nie wiem - westchnęłam - obgadamy to jutro?
-W porządku - uśmiechnął się, całując mnie w skroń.

***

Rano obudził nas budzik nastawiony na godzinę dziewiątą. Kiedy oboje się ogarnęliśmy znieśliśmy bagaże na dół i udaliśmy się zjeść śniadanie. Po skończonym posiłku pożegnaliśmy moich rodziców i ruszyliśmy do samochodu. Tata pomógł zabrać nam cały bagaż. Włączyłam nawigację, a zaraz po tym rozpoczęłam zabawę w dj'a.
-Pamiętaj powiedzieć mi, jak będziesz zmęczony. Nie chciałabym abyś zasnął za kierownicą - powiedziałam.
-Spokojnie słońce, wszystko pod kontrolą - odparł z uśmiechem.
-Mam nadzieję, nie chcę skończyć w rowie - zaśmiałam się, zwiększając nieco głośność radia.
Scott?