niedziela, 18 sierpnia 2019

Od Alexy`ego cd Hailey

Przyciągnąłem ją do siebie jak najbliżej. Oj ktoś tu ma bardzo słabą główkę. Dziewczyna przyciągnęła się jeszcze bliżej mnie, a po chwili już słyszałem jak śpi. Nie wiele później i ja zasnąłem. Rano obudziłem się przed blondynką. Spojrzałem na wtuloną dziewczynę, po czym zacząłem ją delikatnie odsuwać od siebie, aby podnieść się z łóżka. W końcu udało mi podnieść i ruszyłem do łazienki się ogarnąć. Szybki prysznic i golenie się, po czym ruszyłem do kuchni. Po szybkim przeglądzie mojej lodówki stwierdziłem, że czas zrobić jakieś zakupy, a na śniadanie postawiłem na jajecznicę. Spojrzałem na zegarek, który pokazywał że jest już dobrze po dwunastej. Poszedłem do sypialni, gdzie wciąż spała blondynka.
-Ja wszystko rozumiem, ale wstajemy -powiedziałem opierając się o framugę drzwi.
Odpowiedziało mi jedynie jakieś niezrozumiałe mruknięcie. Wywróciłem oczami po czym podszedłem do blondynki i podniosłem ją z łóżka przerzucając ją sobie przez ramię. Odpowiedział mi na to pisk i krzyki, abym ją puścił. Oj nie powiem, że za te jej sprzeciwy miałem ochotę ją strzelić w ten jej zgrabny tyłeczek. Zaniosłem ją do kuchni i posadziłem ją na blacie. Usiadła krzyżując ręce na piersi i robiąc minę naburmuszonego dziecka. Ale z daleka było widać, że męczy ją kacyk.
-A w nocy był z ciebie tak fajny gość -mruknęła.
-Uwaga obudził się twój trener. Ale skoro już mnie zaszczyciłaś swoją obecnością. To zapraszam na śniadanie -powiedziałem pstrykając ją w nos.
Zeskoczyła z blatu i ruszyła do stołu. Zasiadła przy nim, krzywiąc się.
-Po śniadaniu idziemy ćwiczyć. Musisz pozbyć się alkoholu ze krwi i wyżyć się porządnie.
Hailey?