-Wiesz co? Sklep to chyba średnie miejsce na takie pogaduszki koleżko -prychnęłam schylając się.
-Ale nie zaprzeczasz, że się zastanawiałaś -powiedział z cwanym uśmieszkiem. -Poza tym jestem, Tyler.
Wywróciłam oczami. Nie mogłam zaprzeczyć, bo faktycznie nad tym myślałam. Związek mnie na razie nie interesował, ale z drugiej strony nawet nie znałam faceta za dobrze. Chociaż może to i lepiej. Złapałam w końcu potrzebną rzecz i miałam odejść, ale postanowiłam jednak coś dodać.
-O pierwszej pod barem, w klubie którym występuję. Jeśli ci zależy to się pojawisz, a jak nie to znaczy, że nie byłam jednak aż tak "interesująca" -powiedziałam.- Hasta luego -pożegnałam się z nim, wysyłając mu "całuska".
Ruszyłam w stronę kasy, gdzie zapłaciłam za produkt.
~*~
Szłam w moim skąpym stroju kotki, kręcąc w jednej ręce tandetnym
kocim ogonem. Cóż nie ja sama wybieram kostiumy sceniczne, ale trzeb się
z tym pogodzić. Uśmiechnęłam się z nie małą satysfakcją na widok
chłopaka czekającego przy barze. Nie uda mu się również ukryć tego, jak
mi się przyglądał podczas pokazu. Ustałam obok niego, przerzucając ogon
przez jego ramię.-Ooooo zależy ci -powiedziałam słodkim tonem, opierając się biodrem o bar.
-Podjęłaś jakąś decyzję? -Zapytał wypijając duszkiem drinka.
-Mnie też nie interesują związki. Możemy zostać "seks przyjaciółmi", ale w każdym momencie, jeśli któreś się zakocha w kimś możemy zerwać ten układ. Po prostu bez żadnych zobowiązań. Tylko dobra zabawa i próbowanie nowych rzeczy.
Tyler?