Wtuliłam się bardziej w chłopaka. Ogromny kamień spadł mi z serca.
Mimo całego mojego uparcia się na trzymanie tego w tajemnicy, to zrobiło
mi się dużo lepiej ze świadomością, że nie muszę go okłamywać.
Rozsiadłam się wygodniej, przerzucając nogi przez jego uda.
-A cóż to za zmiana? -Zapytał zaskoczony.
-A tak jakoś -powiedziałam upijając łyk herbaty i wzruszając ramionami.
Chłopak
patrzył jeszcze jakiś czas zaskoczony, po czym powrócił do oglądania
filmu. Siedziałam oglądając film, ręką machinalnie skubiąc jego
koszulkę. Siedzieliśmy oglądając film i pijąc herbatę. W pewnym momencie
odwróciłam głowę aby spojrzeć na chłopaka. Przyglądałam się jego
profilowi, a moje palce wylądowały na jego linii szczęki.
-Co się dzieje? Zapytał odwracając twarz w moją stronę.
-Nie
nic, tylko... Dziękuję -powiedziałam, na co chłopak zrobił zdziwioną
minę. -Za to, że po prostu jesteś... Mimo żalu, zostałeś, a tak
wspierasz mnie bardziej niż pustymi słowami.
Chłopak uśmiechnął się do mnie, po czym pocałował mnie w czoło.
-Przecież nie masz za co dziękować -odpowiedział zakładając włosy za moje uchy.
Położyłam
dłonie na jego kark i podciągnęłam się trochę do góry, po czym
złączyłam nasze usta. Przesunęłam się tak, aby rozsiąść się mu na
kolanach. Chłopak odsunął się od oparcia kanapy, abym mogła wygodniej
opleść do nogami. Położył dłonie na moich biodrach przyciągając mnie
bliżej siebie. Moja ręka powędrowała po jego koszulkę.
Patric?