[+18]
Podciągnąłem się wyżej wracając ustami do jej i złączyłem je w
pocałunku. Jedną dłoń położyłem na jej piersi, drażniąc kciukiem jej
sutek, a drugą drażniłem jej łechtaczkę. Westchnęła zaciskając dłoń na
moim barku. Pozbyłem się reszty swojego ubrania i i wszedłem w nią.
Sapnąłem kiedy wbiła mi paznokcie w kark, wyginając się w łuk. Zacząłem
się w niej początkowo powoli poruszać, z czasem przyśpieszając. Jej dłoń
przesunęła się z mojego karku prosto w moje włosy i pociągnęła za nie,
wywołując przeciągłe mruknięcie przyjemności z mojej strony. Drugą ręką
jeździła po moich plecach zostawiając podłużne ślady. Drażniłem jej
piersi, dając jej jeszcze więcej przyjemności. W pewnym momencie
krzyknęła, kiedy przez jej ciało przeszedł dreszcz orgazmu. Po paru
ruchach i mnie ogarnęło spełnienie. Oparłem czołem o jej mostek, dysząc
ciężko, po czym złożyłem kilka krótki pocałunków na jej klatce
piersiowej i obojczykach. Pocałowałem ją przelotnie w usta i opadłem
obok niej na poduszki. Przyciągnąłem ją do siebie tak, że położyła głowę
na mojej klacie.
-W życiu bym nie pomyślał, że jeszcze kiedyś będziemy w takiej sytuacji -powiedziałem, gładzą ją po ramieniu.
-Cóż masz dość dziwne relacje z byłymi -parsknęła zataczając kółka na moim brzuchu.
-W sumie to ty jesteś byłą byłą -rzuciłem cmokając ją w skroń. -I tylko ciebie kocham.
Poczułem jak się uśmiecha wtulając się we mnie. Objąłem ją kładąc rękę na jej biodrze.
Rano
obudził mnie natarczywy dźwięk budzika. Wyłączyłem go szybko, zerkając
czy nie obudził dziewczyny. Podniosłem się z łóżka, ostrożnie
wygrzebując się spod dziewczyny. Wyszedłem z sypialni przymykając drzwi i
ruszyłem się ogarnąć oraz sprzątnąć wczorajszy bałagan. Szybkie
śniadanie i jeszcze szybszy spacer z Luckym, aby nie zostawiać Hai
jeszcze tego kudłacza do ogarnięcia. Okazało się, że mam jeszcze trochę
czasu, więc zrobiłem dziewczynie śniadanie. Poszedłem do sypialni i
przysiadłem na łóżku. Podrażniłem palcem odkrytą skórę na jej ramieniu i
obojczyku.
-Ślicznotko, jeszcze trochę a zaśpisz na sesję
-powiedziałem schylając się lekko nad nią i pocałowałem ją w szyję.-Pies
wyprowadzony, śniadanie czeka na ciebie na stole, a ja zbieram sie na
plan.
Hailey?