Przymknęłam oczy i oddałam pocałunek, kładąc rękę na jego kark. Jego
ręka powędrowała do mojej i wyjął z niej ostrożnie torebkę, którą w niej
trzymałam. Nie opierałam się, gdy zabierał ode mnie rzeczy nie
przerywając pocałunków, a ja jednocześnie trochę się uspokoiłam
uciszając wszelkie myśli. W końcu odsunęłam się od niego, nie na długo
ponieważ za chwilę wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
-To jak, zostaniesz, czy mam sięgać po dodatkowe argumenty? -Mruknął całując mnie lekko w czubek głowy.
-To mi w zupełności wystarczy.
Złapał
mnie za rękę i zaciągnął z powrotem do salonu. Usiedliśmy ponownie na
kanapie, po czym przyciągnął mnie do siebie. Wróciliśmy do oglądania
filmu. Objęłam go w pasie i wtuliłam się w jego bok. W końcu po pewnym
czasie odezwałam się.
-Nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło,
że możesz mieć jakieś niecne plany wobec mnie -powiedziałam cicho
skubiąc lekko jego koszulkę.
Chłopak spojrzał na mnie, gładząc mnie po ramieniu.
-Więc mogłabyś mi powiedzieć co się stało? -Zapytał patrząc na mnie oczekująco.
Westchnęłam lekko, nie przestając skubać jego koszulki.
-Powiedzmy,
że od jakiegoś czasu mam problem z zaangażowaniem się coś więcej niż
znajomość. Ale co jak i dlaczego, to rozmowa na inny czas, i mocniejsze
procenty- zażartowałam lekko.
Patric kiwnął głową, po czym
pocałował mnie lekko w czubek głowy. Ponownie skupiliśmy się na filmie.
Gdy się skończył siedzieliśmy jeszcze jakiś czas, aż w końcu ziewnęłam
przeciągle.
-Skoro zostałam już tu uwięziona na noc, to może chociaż znalazłbyś dla mnie jakąś koszulkę, abym miała w czym spać?
Patric?