niedziela, 3 maja 2020

Od Shaylyn cd Tylera


[+18]
Dałam przez moment mu po prostu się na patrzeć, po czym pociągnęłam go za kark ponownie wpijając się w jego wargi. Moja druga dłoń znalazła się na torsie chłopaka, uważnie badając pracujące mięśnie. W odpowiedzi jego dłonie zaczęły wędrować powoli po moim ciele, uważnie je badając. Jeździł nimi z wręcz frustrującą delikatnością, jednak na tyle skutecznie, że dokładnie pobudzał moje zmysły. Ponownie zjechał pocałunkami na moją żuchwę, po czym zaczął schodzić coraz niżej. Lekko przygryzł moją skórę, na całe szczęście jednak nie na tyle by zostawić trwalszy ślad. Szybko podciągnęłam go za brodę, aby skupił na mnie spojrzenie. Niechętnie oderwał się od mojej skóry, przenosząc na mnie lekko zamglone spojrzenie.
-Ej tylko bez malinek w widocznych miejscach –mruknęłam ciągnąc go lekko za włosy.
-No wiesz co, psujesz chwilę –prychnął wracając pocałunkami na moją szyję.
-Psuję, nie psuję to ja to będę musiała zakrywać później. Ale w innym miejscu używaj sobie do woli –powiedziałam, po czym sapnęłam, gdy ponownie przygryzł lekko moją skórę, tym razem na zgięciu szyi.
Jego usta wędrowały coraz niżej wyznaczając ścieżkę od samych ust, przez żuchwę, szyję, obojczyki, aż w końcu znalazły się tak blisko piersi. Wsunęłam dłoń w jego włosy, które zaczęłam przeczesywać. Przymknęłam oczy i jęknęłam czując jak jego zimny palec zaczął drażnić sutek mojej prawej piersi. Po chwili pisnęłam, gdy nagle przygryzł moją lewą pierś. Wygięłam się przyciskając go bardziej do siebie, po czym pociągnęłam go za włosy wywołując jego gardłowe mruknięcie. Czułam jak robię się coraz bardziej mokra, gdy on tak dokładnie zajmował się moim biustem, robiąc na nim malinki lub przygryzając je.  Nawet nie próbowałam powstrzymać jęków przyjemności, jednak zaczynałam się już powoli niecierpliwić. Otarłam się swoim kroczem o jego przyrodzenie, na co sapnął zbity na moment z tropu. Pociągnęłam go za policzki i złączyłam nasze usta, zaczynając ponownie dziki taniec języków. Zamarłam czując go przy swoim wejściu. Krzyknęłam wyginając się w łuk, gdy niespodziewanie wszedł we mnie całą długością. Przygryzłam jego wargę gdy zaczął szybkimi ruchami wychodzić i ponownie wchodzić szybkimi ruchami. Początkowy ból zaczął przeradzać się w czystą przyjemność. Jeździłam dłońmi po jego plecach zostawiając  na nich czerwone ślady od moich paznokci. Zmieniłam nieco pozycję aby lepiej go poczuć. W końcu zaczęłam czuć go jeszcze głębiej. Jego ręka wylądowała na mojej łechtaczce potęgując przyjemność. Nasze oddechy stawały się coraz cięższe, a ruchy zgrane. W końcu nastąpiły długo oczekiwane skurcze, a orgazm zawładnął mną całkowicie. Wygięłam się z głośnym jękiem, a po paru pchnięciach i chłopak zakończył.
Chłopak wyszedł ze mnie, opadając głową zaraz pod linią mojego biustu, a jego ręce wylądowały na moich piersiach, ściskając je lekko. Zastygł tak normując oddech, podczas gdy ja wyciągnęłam nogę spod jego ciężaru i zarzuciłam ją na niego. Moja dłoń wylądowała na jego włosach, które zaczęłam machinalnie przeczesywać.
Tyler?