piątek, 1 maja 2020

Od Gwen cd Patrica



Przeciągnęłam się idąc do kuchni, tłumiąc ziewnięcie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam aż taki problem się dobudzić. Usiadłam wygodnie na krześle, przeczesując włosy palcami, po czym chwyciłam kubek z kawą upijając jej łyk.
-Kawusiu, jak żyć bez ciebie –mruknęłam, na co chłopak siadający przede mną parsknął śmiechem. –Znaczy, żeby nie było ty jesteś nad kawą –dodałam poważnym tonem.
-To teraz mnie uspokoiłaś, bo już się czułem zagrożony –zaśmiał się.
Uśmiechnęłam się do niego, pokazując mu język. Ponownie skupiłam swoją uwagę na kubku i śniadaniu. Po skończonym posiłku pomogłam Patricowi sprzątnąć, po czym rozsiedliśmy się na kanapie w salonie. Chłopak włączył jakiś serial i przyciągnął mnie do siebie. Wtuliłam się w jego bok, obciągając bluzę bardziej w dół. W pewnym momencie przyczłapał się do nas Potter i wskoczył obok Patrica, kładąc głowę na jego kolanach. Wyciągnęłam rękę drapiąc psa za uchem.
-Nad czym myślisz? –Zapytał dając mi pstryczka w nos.
Uniosłam głowę, aby spojrzeć na chłopaka.
-Nad tym, że chyba czas skonfrontować z rzeczywistością i pogadać z rodzicami… No bo oni tak jakby nie mają pojęcia co  się ze mną dzieje. No nie patrz tak –powiedziałam, widząc jego minę.
-No wiesz, po prostu nie rozumiem dlaczego od razu nie powiedziałaś im prawdy…
-Sama nie wiem, ale ty też miałeś nie wiedzieć, tylko wyjechałeś mi z tymi podejrzeniami, że jestem w ciąży… Ale nie mogę dłużej tego przed nimi ukrywać. W dodatku mogę potraktować to jako wyjazd wakacyjny, w końcu to ostatni gwizdek.
Przygryzłam wargę rozważając pewien pomysł, jaki mi się narodził. W sumie co szkodzi… Zwinęła nogi pod siebie siadając na nich, aby lepiej widzieć chłopaka.
-A może chcesz ze mną jechać?

Patric?