poniedziałek, 4 listopada 2019

Od Shyalyn cd Tylera

Nie ukrywam, że w życiu próbowałam wielu rzeczy, w tym i skrętów. Rozważyłam jednak, czy to aby napewno dobry pomysł, bo do jasnej cholery właśnie była w domu nieznanego mi faceta z zamiarem tylko i wyłącznie bzykanka. Mimo tego, że wiedziałam jak wielką głupotę właśnie odpierdalam, postanowiłam iść na całość. W końcu nic nie mam do stracenia. Wzięłam skręta od chłopaka, rozsiadając się na kanapie. Chłopak obmacał kieszenie w celu znalezienia zapalnkczki. W końcu, gdy udało mu się ją odnaleźć odpalił najpierw mi, potem sobie ziele i rozsiadł się obok mnie zaciągając się. Również wzięłam porządnego bucha, przymykając na chwilę oczy.
-Nie wierzyłem, że przystaniesz na moją propozycję -usłyszałam w pewnym momencie.
Podniosłam powiekę odchylając oko i spojrzałam na chłopaka obok.
-Widzisz potrafię zaskoczyć -odparłam biorąc kolejnego bucha. -Poza tym trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie, kiedy lubi się seks, a nie przepada się za związkami.
-No i tu się zgadzamy siostro -powiedział również przymykając oczy.
-Ty z takim określeniem to uważaj, bo mogą uznać to za kazirodztwo -odparłam co wywołało śmiech chłopaka.
Gadaliśmy o totalnych głupotach, stwierdzając, że nie jdst to odpowiedni szczebel relacji i sytuacja na poważne rozmowy oraz powody bycia tu, gdzie jesteśmy. Okazywało się, że chłopak wcale nie był taki zły, jak napoczątku myślałam. Wydawał się teraz naprawdę spoko gościem. Narkotyk zaczynał działać coraz mocniej, gdyż zaczynałam się czuć coraz bardziej zrelaksowana. Stąd też moja zimna maska z chwili na chwlę opadała coraz bardziej. Uśmiech zaczynał wkradać się na moje usta, a żarciki wypadały przy pomocy języka. W końcu stwierdziłam, że dość tego palenia, bo może okazać się, że nawet nie wiemy, czy nam się podobała wspólna "zabawa". Odłożyłam skręta na popielniczkę, po czym zrobiłam to samo z jego. Początkowo napotkałam jego obirzone spojrzenie, które zniknęło zaraz po moim w piciu się w jego wargi. Odkleiłam się od niego podnosząc się z kanapy, na co mruknął niezadowolony. Wiedziałam jednak, że mój kolejny krok bardziej mu się spodoba. Szybkim ruchem zdjęłam koszulkę, odsłaniając moje piersi zasłoniętej tylko szarym prześwitującym koronkowym stanikiem. Tyler lustrował uważnie moje ciało, sprawiając wrażenie jakby zaraz miała mu slina zacząc ciec. Odwróciłam się tyłem do niego ściągając spodnie, seksownie kręcąc biodrami. Odsłoniłam swój jśdrny tyłek zakryty stringami od kompletu. Ruszyłam w jego stronę powolnym, seksownym krokiem. Władowałam się mu na kolana okrakiem, dbając o to by chociaż na moment mój biust znalazł się ma wysokości jego wzroku. W końcu przywarłam ustami do jego. Wpił mi się w usta, wpychając mi język. Odpowiedziałam mu tym samym, w między czasie ocierając się o jego krocze. Kiedy to nie pomogło mi zdobyć przewagi o dominację w tym pocałunku, wsunęłam jedną rękę w jego majtki i ścisnęłam jego penisa.
Tyler?