poniedziałek, 9 lipca 2018

Od Tylera cd Isabelli

Po wcześniejszych słowach dziewczyny, pocałunek był dla mnie sporym zaskoczeniem, nie zastanawiałem się jednak długo i szybko oddałem jej pocałunek, rękami oplatając ją w pasie i delikatnie powstrzymując, wiedząc że jest jeszcze słaba i ciężko było jej się podnieść. Po chwili odsunęliśmy się od siebie. To zaskakujące co ta dziewczyna ze mną zrobiła, nagle przestały interesować mnie tak bardzo inne dziewczyny na jeden wieczór, a za główny cel obrałem sobie ochronę jej. Pomogłem dziewczynie delikatnie się położyć i spojrzałem na nią, moja mina musiała być zabawna, bo choć jej usta tego nie pokazywały, oczy wskazywały na rozbawienie.
-I musiało pierdolną.ć cię auto, żeby to do ciebie dotarło? - spytałem w końcu.
-Najwyraźniej – wzruszyła ramionami.
Westchnąłem cicho i spojrzałem na nią z troską, delikatnie łapiąc ją za rękę. Niestety naszą cudowną chwilę przerwał lekarz, zmuszający mnie do opuszczenia sali.
-Przyjdę jutro – stwierdziłem, patrząc na nią.
Wyszedłem na parking i skierowałem się w stronę swojego samochodu, który wcześniej w pośpiechu tu zostawiłem. Po kilku minutach szukania znalazłem pojazd i udałem się do swojego mieszkania. Postanowiłem się nieco odstresować, dlatego zdecydowałem się na zapalenie sobie trochę trawki.
W końcu zrobiło się dość późno, ludzi w klubach o tej godzinie było najwięcej. Wziąłem kluczyki do samochodu i udałem się do jednego z popularniejszych i większych klubów w mieście. W tym miejscu sprzedawałem może dwa razy, nie wiem czemu akurat teraz naszło mnie na pojechanie tam, jednak jak postanowiłem, tak zrobiłem.
Do swojego mieszkania ponownie wszedłem po trzeciej nad ranem. Po wzięciu prysznica i wypaleniu papierosa na balkonie, na dobranoc, ułożyłem się wygodnie w łóżku i podłączyłem rozładowany telefon do prądu. Pierwsze co zobaczyłem, kiedy urządzenie po chwili się włączyło, były smsy od Isabelli.

Isabella?