niedziela, 3 listopada 2019

Od Scotta cd Hailey

[+18]
Spojrzałem prosto w jej oczy, po czym uśmiechnąłem się do niej, co odwzajemniła. Naparłem ustami na jej, łącząc je w gwałtownym pocałunku, napierając na nią. Hai chwyciła mnje mocniej za kark, przyciągając mnie bliżej siebie, po czym przeniosła jedną dłoń ponownie ma moje włosy. Pociągnęła mnie za nie co wywołało moje mruknięcie prosto w jej usta. Poczułem jak się uśmiecha.
-A ty co się cieszysz? -Zapytałem, przerywając pocałunek.
-Fajmnie mieć świadomość, że facet tak reaguje na mój dotyk -mruknęła przygryzając mi płatek ucha.
W odpowiedzi podciągnąłem ją wyżej, tak aby ułatwić sobie dostęp do jej szyi. Przywarłem do jej sķóry na zakończeniu szczęki, po czym zacząłem schodzić pocałunkami coraz niżej po jej szyi. Od czasu do czasu, przystawałem na dłużej, aby zrobić jej parę różowych malinek, na jej skórze. Odchyliła głowę do tyłu ułatwiając mi dostęp. W końcu dotarłem do linni z jej koszulką. Naparłem mocniej na dziewczynę, tak aby napewno mi nke zjechała po czym szybkim ruchem pozbyłem się materiału. Złapałem za ramiączka biustonosza zsuwając je z jej ramion, po czym jedna ręka zawędrowała na jej plecy. Całowałem jej obojczyki, walcząc z niesfornym zapięciem stanika. W końcu udało mi się pozbyć niepotrzebnego materiału odsłaniając jej jędrne piersi. Chwyciłem ją mocniej za pośladki, podciągnąłem ją tak, aby mieć łatwy dostęp do jej piersi. Przywarłem do niej, przygryzając jej sutek i pociągając go lekko, co wywołało krzyknięcie zaskoczenia z jej strony. Szarpnęła mnie mocno za włosy, przez co automatycznie mocniej go przygryzłem. Przeniosłem sią na drugą, podczas gdy tamtą drażniłem kciukiem dłoni. Jej jęki dodatkowo mnie nakręcały. Złapała mnie dłońmi za policzki i pociągnęła moją głowę do góry, aby ponownie złączyć nasze usta. Czułem jak jej nabrzmiałe sutki ocierają się o moją klatkę piersiową. Ruszyłem na ślepo w kierunku sypialni, stwierdzając, że tam jednak będzie nam wygodniej. Jakimś cudem udało mi się tam dojść, nie zaliczając ani jednaj wywrotki. Położyłem ją na łożku, lądując nad nią, wciąż nie przefywając pocałunków. Ponownie zacząłem schodzić ustami w dół jej ciała szybko dochodząc do linni spodni. Pozbyłem się ich razem z jej majtkami, po czym położyłem je na jej biuście masując go.
-Jak bardzo byś się wściekła, gdybym teraz przerwał?
-Własnoręcznie bym cię udusiła -sapnęła, wijąc się pod moim dotykiem.
Przeniosłem się niżej tak, aby znaleźć się na wysokości, jej podbrzusza, pomiędzy jej nogami. Zacząłem zjeżdżać pocałunakami na jej najczulsze miejsce. Przerzuciłem sobie jej nogi na moje ramiona i zacząłem drażnić ją językiem. Jęknęła, wypychając biodra w moją stronę. Splotłem palce jednej ręki z jej, podczas gdy drugą gładziłem jej udo. Złapała jedną ręką za moje włosy i pociągnęła za nie. Przyśpieszyłem ruchy przygryzając ją lekko, przenosząc jedną dłoń na jej kobiecość i włożylem w nią dwa palce. Hailey była już tak podniecona, że nie wiele jej trzeba było, bym poczuł jak zaciska się wokół moich palców. Ścinęła mocno moją rękę, wyginając się w łuk. W końcu opadła na poduszki, normując oddech. Wyprostowałem się klęcząc nad nią, chwyciłem ją pod kolana i przyciągnąłem ją bliżej siebie. Wróciłem pocałunkami na jej usta, ponownie nad nią wisząc. W pewnym momencie Hai popchnęła za bark, tak, że leżałem na plecach. Dziewczyna szybkim ruchem znalazła się na moim brzuchu siedząc okrakiem.
Hailey?