Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, że dziewczyna ma na sobie
moją koszulkę. Ruszyłem w stronę salonu, gdzie jak się okazało Luna
zasnęła. Usiadłem obok niej na kanapie, delikatnie przekładając jej
głowę wraz z poduszką na swoje kolana. Wzrok wlepiłem w telewizor, moje
ręce nieświadomie zawędrowały do jej włosów, którymi zacząłem się bawić.
Mijały minuty, nie wiem dokładnie ile, ale dziewczyna spała w
najlepsze. Moją uwagę, od telewizora, odwrócił nagły ruch na moim
kolanie, a także chwycenie mnie za rękę i wtulenie się w nią przez
dziewczynę. Odwróciłem wzrok w stronę Luny i uśmiechnąłem się pod nosem.
-Wiesz, dłuższą chwilę zajęło mi ogarnięcie, że masz na sobie moją
koszulkę. Nawet nie zauważyłem momentu, w którym mi ją zabrałaś –
zaśmiałem się, szczypiąc ją delikatnie w nos wolną ręką.
-No widzisz, całkiem wygodna ona – stwierdziła, ziewając przeciągle.
-Pasuje ci – odparłem z uśmiechem, gładząc ją po policzku ręką, w którą się wtuliła.
-Ładnemu we wszystkim ładnie – mruknęła, spoglądając na mnie,
-Patrząc na ciebie, trudno zaprzeczyć – powiedziałem.
Dziewczyna ponownie wlepiła swój wzrok w telewizor, nie trwało to jednak
długo, gdyż sen ponownie ją zmorzył. Westchnąłem jedynie, nie
zabierając jej swojej ręki, kontynuowałem oglądanie jakiegoś starego
serialu, którego powtórki leciały w tych późnych godzinach. Sam
zaczynałem powoli robić się senny, jednak trzymałem się jakoś. W końcu
moje zmęczenie osiągnęło apogeum, postanowiłem więc zanieść dziewczynę
do łóżka. Spanie na kanapie na dłuższą metę mogło skończyć by się
porannym bólem mięśniowym. Delikatnie, starając się jej nie obudzić,
wyswobodziłem swoją rękę i najdelikatniej jak umiałem, ściągnąłem jej
głowę ze swoich kolan. Wstałem z kanapy i westchnąłem cicho, spoglądając
na słodko śpiącą Lunę. Bałem się, że ją obudzę. Podniosłem powoli jej
ciało i ruszyłem w stronę sypialni. O dziwo wchodzenie po schodach jej
nie zbudziło. Cudem, udało mi się otworzyć drzwi łokciem. Odgarnąłem
nieco kołdrę i położyłem Lunę na łóżku. Nachyliłem się nad nią i
nakryłem pościelą, a w tym momencie jej oczy otworzyły się lekko,
próbując ogarnąć sytuację, w jakiej się teraz znalazła.
Luna?