Objąłem ją w talii, oddając pocałunki. Po pewnym czasie
ponownie powoli przeniosłem się na jej szyję. Zatrzymałem się chwilę w miejscu
robiąc jej malinkę, za którą za pewne mi się oberwie, jednak w tej chwili
wywołało to jęk zadowolenia z jej ust. Jedna z jej dłoni wylądowała na moim
karku, a drugą wplotła w moje włosy szarpiąc je lekko. Zjechałem jeszcze niżej przenosząc się na jej
obojczyk, a potem wróciłem do jej ust. Ponownie spojrzeliśmy sobie w oczy i
złączyliśmy nasze wargi.
-Może zmienimy miejsce na bardziej wygodne –powiedziała
między pocałunkami.
-Jestem jak najbardziej za -odparłem.
Oplotła mnie wokół szyi, a ja podniosłem się ostrożnie
łapiąc ją za uda, aby mi się nie obsunęła. Ruszyłem lekko na oślep wciąż ją
całując. Dziewczyna złapała za brzeg mojej koszulki, ściągając ją szybkim
ruchem. Nie potrzebowaliśmy dużo czasu, aby i reszta ubrań dołączyła do mojej
koszulki.
Obudziłem się, czując głowę dziewczyny na swojej klatce
piersiowej. Hailey już nie spała kreśląc wzorki na moim brzuchu. Pocałowałem ją
w czubek głowy, przyciągając ją do siebie.
-Nad czym tak myślisz? –Zapytałem głaszcząc ją po ramieniu.
-Nad niczym ważnym –powiedziała uśmiechając się do mnie i
podciągając się aby mnie pocałować.
Oddałem pocałunek kładąc rękę na jej policzku.
Hailey?